

Dziennikarz sportowy związany ze Sport.pl, gdzie pisze o koszykówce, golfie…
Po tym jak został odwołany Wimbledon, czyli tenisowy turniej wielkoszlemowy rozgrywany w Wielkiej Brytanii, podobna decyzja spodziewana jest ze strony R&A w sprawie The Open 2020.
Do tej pory Masters oraz PGA Championship zostały przełożone na późniejszy termin, a z decyzją czekają organizatorzy US Open. Podobnie sprawy się miały w przypadku The Open, który zaplanowano na dni 12-19 lipca, czyli czasu na decyzję jeszcze jest sporo. Ale Brytyjczycy ponoć są bliscy odwołania całej imprezy. Dlaczego nie chcą jej przełożyć?
The Open jest turniejem, który ubezpiecza się od takich przypadków. I odwołanie turnieju pozwoli na wypłatę odszkodowania. R&A spodziewa się, że do końca lipca światowy golf nie ruszy, a zorganizowanie imprezy w innym terminie będzie bardzo trudne. Byłby to pierwszy raz od 1945 roku, gdy The Open nie zostanie rozegrane. Wtedy powodem była II Wojna Światowa.
W przypadku odwołania The Open nie należy spodziewać się, że za rok turniej zostanie rozegrany na Royal St. George’s. Gospodarze w kolejnych latach są już wybrani: w 2021 roku będzie to The Old Course w St. Andrews, a w kolejnych latach Royal Liverpool oraz Royal Troon.

Dziennikarz sportowy związany ze Sport.pl, gdzie pisze o koszykówce, golfie i innych dyscyplinach. Od lat obserwuje rozwój golfa w Polsce na poziomie amatorskim i zawodowym.