Now Reading
Przesądny jak… golfista

Przesądny jak… golfista

Specjalny kolor ubrań, monety na szczęście, charakterystyczne rytuały przed rundą. Zawodowcy ze światowej czołówki też bywają przesądni!

Pomarańczowy strój Rickie’ego Fowlera czy pstrokate spodnie Johna Daly’ego to część ich stylu i efekt kontaktu z firmami odzieżowymi. Także krwistoczerwona polówka Tigera Woodsa, którą znowu ubiera w trakcie finałowych rund, nie jest kwestią przypadku. „Moja mama uważa, że czerwony to kolor energii dla Koziorożców” ujawnił 14-krotny triumfator majors. Woods, który podczas ostatnich sezonów w trakcie finałów nosił na zmianę przywdziewał czerwone lub czarne barwy, w tym roku pojawia się już tylko w czerwieni. Rady mamy, póki co nie przynoszą jednak spodziewanym efektów…

Podczas gdy wielu zawodowców unika piłek z numerem 3, gdyż wierzą oni, że liczba ta przekłada się na liczbę puttów wykonanych na dołku, Adam Scott ma nieco inne zdanie na ten temat. „Nie używam piłek z dwójką”, ujawnił ostatnio. „One nie przynoszą mi szczęścia! Kilka lat temu na szóstym dołku na Bay Hill zorientowałem się, że moje nowe piłki oznaczone są numerem 2, ale pomyślałem sobie, że użyję ich mimo wszystko. Drive posłałem wprost do wody. To był ostatni raz, kiedy w turnieju użyłem dwójek.”

Ernie Els ma natomiast swój własny sposób na „zaklinanie” birdie. „Zawsze wymieniam piłkę po wykonaniu nią birdie”.

Przesądny golfista dba także o kolor teesów, jakich używa. Colin Montgomerie na przykład unika jak ognia teesów w kolorze czerwonym czy żółtym, gdyż kojarzą mu się z hazardami wodnymi. Jedyny akceptowany dla niego kolor do biały, gdyż jego piłka uderzona z takiego tee zostaje przeważnie w granicach pola.

„Jestem odrobinę przesądna”, przyznaje gwiazda LPGA Christina Kim. Golfistka podczas rundy nie ma niczego w lewej kieszeni, zawsze jest na drivingu 90 minut przed planowanym tee timem i nigdy nie gra bez przynoszącego szczęście markera. „Zawsze staram się także mieć na sobie coś zielonego, gdyż to przypomina mi o greenach, na których chcę się znaleźć.”

„Nie ma żadnej technologii lepszej niż wiara w siebie”, wierzy legendarna golfistka Amy Alcott. Z tego to właśnie powodu zawodniczka nie raz odrzucała lukratywne umowy z producentami sprzętu golfowego. Dlaczego? Amy nigdy nie chciała zrezygnować z gry swoimi ulubionymi kijami, których używała w sumie przez prawie kilkanaście lat. „Może jestem nieco ekscentryczna, ale te kije są po prostu dobre dla mnie. Zarobiły dla mnie mnóstwo pieniędzy i przede wszystkim znam je doskonale.”

Dzisiejsi zawodowi golfiści są atletami i odżywiają się zdrowo… przynajmniej część z nich. Amerykanin Hunter Mahan, zwycięzca tegorocznego WGC Accenture Matchplay Championship, zauważył ostatnio interesującą zbieżność i podczas turniejów ma ściśle określone menu. Od środy jego lunch składa się z tuńczyka, szwajcarskiego sera i smażonego awokado. Na obiad raczy się natomiast zupą bakłażanową.

„Hunter po takim jedzeniu czuje się świetnie na polu i ma w sobie dużo energii”, wytłumaczyła całą sprawę jego żona Kandi.

Inny sposób na wyczarowanie dobrej rundy ma Bubba Watson. Słynący z upodobania do różowego i do ogromnych zegarków golfista ma tylko jedną turniejowy rytuał. „Jedyną rzeczą, jaką robię przed każdą rundą, to pocałowanie swojej żony na pierwszym dołku”, wyjawił.

I na koniec coś o Angliku Ianie Poulterze. Golfista markując piłkę zawsze używa specjalnej platynowej monety, na której widnieją imiona jego dzieci.

 

Brak komentarzy (0)

Napisz komentarz

© 2023 Magazyn golfowy GOLF&ROLL, wydawca: G24 Group Sp. z o.o